Oficjalny sklep sportowy PZB Sportica.pl
Sprawdź ofertę dla klubów Sportica.pl

Polska Liga Boksu: Mateusz Wojtasiński – postaramy się sprawić niespodziankę w Kielcach

13 reprezentantów Polski wystąpi na Łotwie
2025-05-21
13 reprezentantów Polski wystąpi na Łotwie
2025-05-21
Pokaż wszystko

Polska Liga Boksu: Mateusz Wojtasiński – postaramy się sprawić niespodziankę w Kielcach

Polska Liga Boksu: Mateusz Wojtasiński – postaramy się sprawić niespodziankę w Kielcach
Po dwóch porażkach, pięściarze Concordii Knurów zmierza się w sobotę w Kielcach z KKB Rushh w 4 kolejce Polskiej Ligi Boksu. – Rywale to bardzo mocny zespół, więc musimy się mocno spiąć, by sprawić u nich niespodziankę. Ale boks nie takie rzeczy „widział” – trmówi Mateusz Wojtasiński (75 kg), czołowy zawodnik Concordii.
Przed własną widownią drużyna z województwa śląskiego przegrała z Pomorzaninem Boxing Team Toruń 8:10 i KB Legia Warszawa 4:14. O Concordii mówiło się, że może powalczyć o medal. Czy dalej podium jest realne?
– Realnie patrząc może być o to bardzo ciężko, wiele zespołów posiłkuję się mocnymi obcokrajowcami, u nas skład jest oparty na polskich zawodnikach. Ale to uważam za dobre podejście – mówi Mateusz Wojtasiński.
W sobotę, 24 maja o g. 19:30 Concordia spotka się – po raz pierwszy na wyjeździe – z KKB Rushh Kielce (bilans meczów 2-1), czyli jednym z kandydatów do medalu. Knurowianie potrzebują pierwszego zwycięstwa, ale to Rushh będzie faworytem.
– Szkoda spotkania z Toruniem, bowiem prowadziliśmy 6:4 i 8:6. To był mega zacięty mecz, zwroty akcji i to jest najlepsze w rozgrywkach ligowych. Choć szkoda werdyktu jednej walki, ponieważ odebrała nam wygraną, na którą czuję, że zapracowaliśmy. Nie mam wpływu na to, że w pierwotnym terminie nie walczyliśmy z Nowym Sączem. Moim zadaniem jest wyjść do ringu, zaboksować najlepiej jak potrafię i dawać emocje – powiedział wrocławianin Mateusz Wojtasiński.
Do tej pory w barwach Concordii dwóch zawodników ma bilans 2-0 – Damian Durkacz (70 kg) oraz Mateusz Wojtasiński (75 kg), który wygrał z Mateuszem Pędrakiem z Legii i Maksem Sakhnenko z Pomorzaninem Boxing Team.
– Obie walki były wymagające, a rywale mieli inne atuty. W pierwszej doznałem nieprzyjemnej kontuzji oka, co utrudniało mi widzenie z powodu krwi. Stąd też powiem, że był to trochę cięższy pojedynek. Pierwszy raz miałem okazje toczyć z nimi walki. Wywodzę się z niższych wag i nawet gdy poszedłem w górę to zeszłe dwa lata boksowałem głównie do 71 kg – przyznał pięściarz Concordii Knurów.
Z Legią zespół Mateusza Wojtasińskiego miał zryw od 0:6 do 4:6. Stołeczna drużyna jest kandydatem do złota w Polskiej Lidze Boksu? – Zdecydowanie, wielu Mistrzów Polski w zespole, zagranicznie Olimpijczycy. To wszystko sprawia, że są wyraźnym faworytem. Uważam, że bardziej zacięta rywalizacja będzie o miejsca 2 i 3.
Z kim Mateusz Wojtasiński chciałby spotkać się w lidze? – Nie mam jednego upatrzonego zawodnika, ale jest wiele nazwisk, z którymi sądzę, że walki będą bardzo wymagające. Ale o to w tym wszystkim chodzi – mówił 2-krotny Mistrz Polski Juniorów i 2-krotny Wicemistrz Polski Seniorów.