Karolina Michalczuk: przyśpieszamy przed kwalifikacjami olimpijskim

- Z każdym zgrupowaniem przyspieszamy, bo wielkimi krokami zbliża się pierwszy turniej kwalifikacyjny do Igrzysk Olimpijskich w Tokio - mówi Karolina Michalczuk, trenerka reprezentacji kobiet. W kwietniu mają zostać dokończone zawody w Londynie.

W zakopiańskim Centralnym Ośrodku Sportu - Ośrodku Przygotowań Olimpijskich przebywają seniorki: Sandra Drabik (51 kg), Sandra Kruk (57 kg), Żaklina Kociołek (57 kg), Monika Serafin (60 kg), Karolina Koszewska (69 kg), Elżbieta Wójcik (75 kg). Nie dojechały dochodząca do zdrowia po operacji ręki Natalia Rok (51 kg) i broniąca pracy magisterskiej Aneta Rygielska (60 kg).
 
- Są tu też dziewczyny z młodzieżowej kadry narodowej i wspólnie pracujemy nad specjalistyczną wytrzymałością. Rano biegamy po 5 kilometrów, jest dużo boksu czyli np. zadaniowych 10 rund, oraz technika. Krótko mówiąc przyspieszamy, żeby w pełni gotowym przystąpić do kwalifikacji na IO w Tokio - zapewniła Karolina Michalczuk.
 
Zapytana czy oprócz tradycyjnej regeneracji są też w Zakopanem chwile na oddech, odpowiedziała ze śmiechem: - Oczywiście! Przykładowo w czwartek wybieramy się w ramach aktywnego odpoczynku na spacer do Morskiego Oka - i zaraz dodała, że więcej górskich wypraw już nie ma w planach.
 
- Ponieważ jest ślisko i nie ma co, w tym dla nas najważniejszym okresie, ryzykować kontuzji - zaznaczyła.
 
Z powodu pandemii w marcu ubiegłego roku kwalifikacje do igrzysk w Tokio zostały zawieszone, co oznaczało np. przerwanie trwającego wtedy w Londynie turnieju z udziałem reprezentantek Polski. Teraz w dniach od 19 do 26 kwietnia te zawody będą wznowione.
 
- I tak jak zawodniczki zakończyły wtedy ten start, tak go będą zaczynały. To pierwsza i najważniejsza szansa, z której chcemy jak najlepiej skorzystać. Kolejna to turniej światowy (23 maja - 5 czerwca, Paryż), ale tam już będzie bardzo ciężko - podkreśliła.
 
W ramach kolejnych przygotowań trenerka Karolina Michalczuk uda się ze swoimi podopiecznymi do Giżycka. - Tam mamy być od 29 stycznia do 7 lutego. Potem byłoby super, gdyby dołączono nas do zaplanowanego luty meczu Suzuki Boxing Night. Wracamy także do Zakopanego, skąd pojedziemy na mocny turniej w Bułgarii - wyliczała pierwsza Polka w historii pięściarstwa, która zdobyła tytuł Mistrzyni Świata w boksie olimpijskim.
 
Jej zdaniem niezwykle ważny w przygotowaniach byłby także wyjazd do Turcji. - W Stambule od 7 do 13 marca planowany jest mocno obsadzony turniej. Po nim znów Giżycko, gdzie jest duża szansa na to, że dołączą do nas Francuzki. Gdy do tego uda się dodać międzynarodowy obóz w Schwerinie, to byłby to naprawdę świetny sprawdzian naszej pracy i jeszcze chwilka czasu na doszlifowanie ewentualnych braków.

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.