Przegląd Sportowy: Nowa jakość polskiego boksu. 100 tysięcy złotych oraz auto za medal - niezależnie jakiego będzie koloru!

 
Od 2019 roku pełni Pan funkcję prezesa Polskiego Związku Bokserskiego. Przejęcie sterów federacji sprawującej nadzór nad sportem, który pod względem olimpijskich zdobyczy medalowych ustępuje w Polsce tylko lekkoatletyce, musiało być dużym wyzwaniem.
Grzegorz Nowaczek (Prezes PZB): Ale także ogromnym zaszczytem. Wraz z nowym zarządem, który tworzą głównie pasjonaci naszej dyscypliny, rozpoczęliśmy wdrażanie długoterminowych reform. W swojej pracy polegam na wiceprezesach Romanie Ślagowskim, który dzięki bardzo szerokim kontaktom międzynarodowym rzetelnie dba o ten sektor, a także Macieju Demelu, obecnie prezesie naszej fundacji Polski Boks Olimpijski, odpowiadającym w związku za organizację i finanse. Każdy z nas doskonale rozumie, jak należy zmieniać naszą organizację, aby była postrzegana jako nowoczesny podmiot. A także co zrobić, żeby osiągać sportowe sukcesy.
Ostatnim medalem olimpijskim zdobytym przez polskiego pięściarza był brąz Wojciecha Bartnika w 1992 roku w Barcelonie.
Mocno liczę na to, że zbliżające się igrzyska w Paryżu okażą się przełomowe. Pięściarki i pięściarze wywalczyli w sumie pięć kwalifikacji, co jest nie lada wyczynem z uwagi na ogromną konkurencję. W rywalizacji o przepustkę olimpijską biorą udział zawodnicy z ponad 200 państw, z których jedna trzecia ma znakomitych pięściarzy. Praktycznie każdy z pięciorga naszych olimpijczyków w turnieju przedolimpijskim musiał stoczyć co najmniej cztery lub pięć walk. Na swojej drodze nasi reprezentanci napotykali medalistów mistrzostw świata czy kontynentu. Ale po kolei. Nie narzekając, trzeba przyznać, że nasza droga, a w zasadzie jej początek, był niesamowicie trudny.
PZB stał się prężnie działającą organizacją?
Dzisiaj nasz związek to dobrze zarządzana struktura, w której pracują bardzo kompetentne osoby. Dzięki współpracy z wieloma partnerami, (...) realizujemy program TOP 50. Polega on na fundowaniu comiesięcznych stypendiów sportowych dla 50 najbardziej uzdolnionych pięściarek i pięściarzy. Nasi olimpijczycy również mogli liczyć na nagrody pieniężne za zdobycie kwalifikacji. A teraz liczę na to, że wywalczą medale w Paryżu. Niezależnie od koloru tego krążka, nagroda od PZB wyniesie 100 tysięcy złotych oraz auto...
Więcej przeczytacie w gazecie "Przegląd Sportowy".

Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies . Zaktualizowaliśmy naszą politykę przetwarzania danych osobowych (RODO). Więcej o samym RODO dowiesz się tutaj.